Dzisiaj zapraszam Was na ostatni już w tym roku post zakupowy :-)
Podsumowując rok pod tym względem stwierdzam, że był bardzo udany, ponieważ
udało mi się kupić wiele kosmetyków spośród tych, które chciałam wypróbować.
Niektóre z nich polubiłam tak bardzo, że regularnie do nich wracam, bądź też wcale
się z nimi nie rozstaję. Były też takie, które okazały się sporym rozczarowaniem
i które omijam na sklepowych półkach szerokim łukiem.
Nie zmieniło się natomiast moje podejście do kosmetycznych nowości, ponieważ
nadal kuszą mnie niemal wszystkie :-)
W listopadzie i grudniu moje zapasy powiększyły się o:
Garnier Ultra Doux
Odżywczy szampon do włosów
z olejkiem arganowym i kameliowym
Nowość do pielęgnacji włosów marki Garnier, przeznaczona do włosów zniszczonych
i łamliwych, zapewniająca wyjątkowe odżywienie i olśniewający blask. Póki co udało
mi sie kupić jedynie szampon, teraz poluję na odżywkę z tej serii.
Perfecta Balsam do ust "Soft Lips"
Balsam do ust który łączy pięć funkcji w jednym produkcie. Mnie podoba się
ciekawe i innowacyjne opakowanie, a sam balsam także przypadł mi do gustu :-)
Ziaja seria "Liście zielonej oliwki"
- oliwka do mycia ciała
- maseczka oczyszczająco-ściągająca
- maska regenerująca z kwasem hialuronowym
Po udanej przygodzie z oliwkową wodą tonizującą klik postanowiłam wypróbować
kilka innych produktów z tej serii - za wyjątkiem kremów do twarzy, które miałam
okazję wypróbować dzięki próbkom i z którymi niestety zdecydowanie się nie polubiłam.
Maska do włosów "Omega"
Bogato regenerująca maska do włosów nieżywotnych i łamiących się, z kompleksem
Omega-6 i olejem makadamia. Rekonstruuje strukturę suchych i łamiących się włosów.
Nawilża, odżywia uszkodzone i osłabione włosy oraz ich końcówki i wyczarowuje ich
promienną jedwabistość. Po pierwszym użyciu wydaje mi się, że ma sporą szansę na
znalezienie się w gronie kosmetycznych ulubieńców.
Maska do włosów "Blueberry"
Rewitalizująca maska do włosów suchych, zniszczonych i poddanych obróbce chemicznej
z ekstraktem z czarnej jagody i olejem awokado. Zachwycona działaniem i zapachem
bananowej maski do włosów tej samej marki klik bez zastanowienia sięgnęłam po kolejną,
tymrazem jagodową nowość. Niestety, zapachu jagody próżno się tutaj doszukiwać - a szkoda :(
Spray zwiększający objętość fryzury
Do włosów trudnych do ułożenia, słabych i cienkich. Zamawiając produkty do pielęgnacji
postanowiłam wypróbować także jakiś kosmetyk tej marki przeznaczony do stylizacji włosów.
Ten konkretny produkt niestety nie wywołał u mnie zachwytu, ponieważ nie zauważyłam po
jego użyciu ani zwiększenia objętości, ani wpływu na łatwiejsze układanie fryzury. Tym
samym wrócę pokornie do mojego ulubionego preparatu do stylizacji marki Taft.
Szampon do włosów "Banana"
Wzmacniający szampon do włosów z kompleksem multiwitamin o pięknym zapachu
dojrzałych bananów. Dobrze oczyszcza włosy pozostawiając je jednocześnie przyjemne
w dotyku, a w duecie z maską z tej samej serii tworzy wyjątkowe bananowe wrażenia
zapachowe :-)
Isana
Krem do rąk "Harmony"
Zawiera pantenol, masło kakaowe oraz olej z awokado. Intensywnie nawilża i pielęgnuje
suchą skórę. O jego poprzedniku pisałam dosyć dawno temu klik, ta wersja niestety już
tak mnie nie zachwyciła.
Mydło w płynie oraz żel pod prysznic
Najnowsza edycja limitowana, w skład której wchodzą dwa produkty o niezwykle
wesołej, przyjemnej i zimowej szacie graficznej, której trudno się oprzeć :-)
Yves Rocher
"Pomarańcza i czekolada"
- żel pod prysznic
- mydło do rąk w płynie
- krem do rąk
Kosmetyki z edycji limitowanej o pięknym i apetycznym zapachu czekolady z
nadzieniem pomarańczowym ! :-) Dwa spośród nich spisują się wręcz rewelacyjnie,
natomiast jeden nie do końca przypadł mi do gustu. Który? O tym niebawem :-)
Na koniec moje skromne zamówienie z Dnia Darmowej Dostawy :-)
Delia
Żelowa henna do brwi
Lubię tradycyjną hennę tej marki i postanowiłam wypróbować także tą nowość.
Revlon
Podkład do twarzy "Nearly Naked"
Kosmetyk który ciekawił mnie od dawna. Użyłam go raz i mam dziwne, niezbyt
pozytywne wrażenie, ale daje mu szansę, nie zniechęcam się i próbuję dalej :-)
Essie
Lakier do paznokci w odcieniu "Carry On"
Piękny ciemny odcień będący połączeniem dojrzałej wiśni i czekolady :-)
Tak oto prezentują się moje ostatnie tegoroczne zakupy kosmetyczne.
Cóż, nie byłabym sobą, gdybym nie napisała że nic mnie już nie kusi :-)
Kusi i to bardzo, dlatego już nigdzie nie zaglądam i od weekendu całą swoją
uwagę skupiam na intensywnych świątecznych przygotowaniach :-)
Ale gdybym tak mogła znaleźć jeszcze coś pod choinką, wcale bym się nie obraziła :D
Podsumowując rok pod tym względem stwierdzam, że był bardzo udany, ponieważ
udało mi się kupić wiele kosmetyków spośród tych, które chciałam wypróbować.
Niektóre z nich polubiłam tak bardzo, że regularnie do nich wracam, bądź też wcale
się z nimi nie rozstaję. Były też takie, które okazały się sporym rozczarowaniem
i które omijam na sklepowych półkach szerokim łukiem.
Nie zmieniło się natomiast moje podejście do kosmetycznych nowości, ponieważ
nadal kuszą mnie niemal wszystkie :-)
W listopadzie i grudniu moje zapasy powiększyły się o:
Garnier Ultra Doux
Odżywczy szampon do włosów
z olejkiem arganowym i kameliowym
Nowość do pielęgnacji włosów marki Garnier, przeznaczona do włosów zniszczonych
i łamliwych, zapewniająca wyjątkowe odżywienie i olśniewający blask. Póki co udało
mi sie kupić jedynie szampon, teraz poluję na odżywkę z tej serii.
Perfecta Balsam do ust "Soft Lips"
Balsam do ust który łączy pięć funkcji w jednym produkcie. Mnie podoba się
ciekawe i innowacyjne opakowanie, a sam balsam także przypadł mi do gustu :-)
Ziaja seria "Liście zielonej oliwki"
- oliwka do mycia ciała
- maseczka oczyszczająco-ściągająca
- maska regenerująca z kwasem hialuronowym
Po udanej przygodzie z oliwkową wodą tonizującą klik postanowiłam wypróbować
kilka innych produktów z tej serii - za wyjątkiem kremów do twarzy, które miałam
okazję wypróbować dzięki próbkom i z którymi niestety zdecydowanie się nie polubiłam.
Kallos
Bogato regenerująca maska do włosów nieżywotnych i łamiących się, z kompleksem
Omega-6 i olejem makadamia. Rekonstruuje strukturę suchych i łamiących się włosów.
Nawilża, odżywia uszkodzone i osłabione włosy oraz ich końcówki i wyczarowuje ich
promienną jedwabistość. Po pierwszym użyciu wydaje mi się, że ma sporą szansę na
znalezienie się w gronie kosmetycznych ulubieńców.
Maska do włosów "Blueberry"
Rewitalizująca maska do włosów suchych, zniszczonych i poddanych obróbce chemicznej
z ekstraktem z czarnej jagody i olejem awokado. Zachwycona działaniem i zapachem
bananowej maski do włosów tej samej marki klik bez zastanowienia sięgnęłam po kolejną,
tymrazem jagodową nowość. Niestety, zapachu jagody próżno się tutaj doszukiwać - a szkoda :(
Spray zwiększający objętość fryzury
Do włosów trudnych do ułożenia, słabych i cienkich. Zamawiając produkty do pielęgnacji
postanowiłam wypróbować także jakiś kosmetyk tej marki przeznaczony do stylizacji włosów.
Ten konkretny produkt niestety nie wywołał u mnie zachwytu, ponieważ nie zauważyłam po
jego użyciu ani zwiększenia objętości, ani wpływu na łatwiejsze układanie fryzury. Tym
samym wrócę pokornie do mojego ulubionego preparatu do stylizacji marki Taft.
Szampon do włosów "Banana"
Wzmacniający szampon do włosów z kompleksem multiwitamin o pięknym zapachu
dojrzałych bananów. Dobrze oczyszcza włosy pozostawiając je jednocześnie przyjemne
w dotyku, a w duecie z maską z tej samej serii tworzy wyjątkowe bananowe wrażenia
zapachowe :-)
Isana
Zawiera pantenol, masło kakaowe oraz olej z awokado. Intensywnie nawilża i pielęgnuje
suchą skórę. O jego poprzedniku pisałam dosyć dawno temu klik, ta wersja niestety już
tak mnie nie zachwyciła.
Mydło w płynie oraz żel pod prysznic
wesołej, przyjemnej i zimowej szacie graficznej, której trudno się oprzeć :-)
Yves Rocher
"Pomarańcza i czekolada"
- żel pod prysznic
- mydło do rąk w płynie
- krem do rąk
Kosmetyki z edycji limitowanej o pięknym i apetycznym zapachu czekolady z
nadzieniem pomarańczowym ! :-) Dwa spośród nich spisują się wręcz rewelacyjnie,
natomiast jeden nie do końca przypadł mi do gustu. Który? O tym niebawem :-)
Delia
Żelowa henna do brwi
Lubię tradycyjną hennę tej marki i postanowiłam wypróbować także tą nowość.
Revlon
Podkład do twarzy "Nearly Naked"
Kosmetyk który ciekawił mnie od dawna. Użyłam go raz i mam dziwne, niezbyt
pozytywne wrażenie, ale daje mu szansę, nie zniechęcam się i próbuję dalej :-)
Essie
Lakier do paznokci w odcieniu "Carry On"
Piękny ciemny odcień będący połączeniem dojrzałej wiśni i czekolady :-)
Cóż, nie byłabym sobą, gdybym nie napisała że nic mnie już nie kusi :-)
Kusi i to bardzo, dlatego już nigdzie nie zaglądam i od weekendu całą swoją
uwagę skupiam na intensywnych świątecznych przygotowaniach :-)
Ale gdybym tak mogła znaleźć jeszcze coś pod choinką, wcale bym się nie obraziła :D
Uwielbiam te maseczki z Ziaji, są świetne :)
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie używałam, ale liczę że i u mnie się sprawdzą :)
UsuńBardzo polubiłam maski Kallos :) A pingwinkowe mydełko niedawno trafiło i do mnie ;)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię maski Kallos, a co najważniejsze dobrze służą moim włosom ;) Mydełku z pingwinkiem nie mogłam się oprzeć :-)
UsuńTeż chcę maski Kallosa :D Ale przed Świętami na pewno nie zajdę do Hebe... :(
OdpowiedzUsuńW Hebe do którego ja zaglądam ostatnio pustki, jeśli chodzi o nowe maski Kallos - kupiłam sobie w drogerii internetowej ;)
Usuńile nowości :D olaboga :D muszę się skusić na te maseczki z Kallosa
OdpowiedzUsuńoj ten balsam do ust to cos ala eos czy jakoś tak:) ciekawy i to bardzo!!! ja własnie dzis zamówiłam kallos bananowa i jagodową a te kosmetyki pomarańcz i czekolada brzmia kusząco!!!
OdpowiedzUsuńTaki fikuśny ten balsam :-) A maski do włosów mam nadzieję że się u Ciebie sprawdzą ;)
UsuńZiaje mam w planie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńFajne jest to mydełko z pingwinkiem :)
OdpowiedzUsuńKallos <3
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten pingwinek żel z Isana bo jestem ich maniaczką wielką :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana pod względem szaty graficznej ta edycja limitowana :-)
UsuńFajne nowości :) miłego używania ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńo NIE!
OdpowiedzUsuńMASZ TE MASKI FAJNE Z KALLOSA :)))))
Nooooo :D
UsuńTego szamponu do włosów z Kallosa "Banana" to jeszcze nie widziałam nigdzie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje :)
Stacjonarnie też nigdzie go nie widziałam, ja kupiłam w drogerii internetowej ;)
UsuńFajne zakupy :) Limitka Isany bardzo udana :) a pomarańcza z czekoladą YR super pachnie, mam tylko żel p/p
OdpowiedzUsuńMaski i szampony muszę też wypróbować, bo mnie bardzo ciekawią :)
OdpowiedzUsuńZ bananową maseczką Kallos bardzo się polubiłam Ten zapach <3 Pingwinki Isany są urocze ;d
OdpowiedzUsuńKrem do rąk też mam.
Ta seria z YR jest obłędna - miałam od niej krem do rąk. Rewelacja. Pisałam o tym na blogu. Czad.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej maseczki jagodowej ;)
OdpowiedzUsuńJako maska całkiem nieźle służy moim włosom, natomiast w przeciwieństwie do wersji bananowej zupełnie nie pachnie jagodami :)
UsuńZakupy bombowe ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że spray zwiększający objętość się nie spisał. Szukam czegoś co faktycznie unosi włosy, ale dotychczas nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńMam żel pod prysznic z Isany (ten pingwin mnie rozbroił :D) i jeszcze krem do rąk YR, ale niestety pod żadnym względem nie nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego nowego szamponu Garniera, lubię serię Ultra Doux :)
OdpowiedzUsuńmam zel z pingwinem ;]
OdpowiedzUsuńNa pingwinki Isany muszę zapolować :) A zapasy Kallos'a Ci chyba na sporo starczą :)
OdpowiedzUsuńsuper zakupy! ;) u mnie maseczka z ziaji ta w zielonym opakowaniu nie sprawdziła się :(
OdpowiedzUsuńmam też ten podkład z Revlonu... niby go lubię ale mam jakies takie dziwne uczucia co do niego :P wygląda mega naturalnie, ale dość szybko się ściera... cały czas go testuję i staram się jakąś opinię sobie wyrobić :)
Kallosy bananowe chodzą za mną od dawna ale mam spore zapasy które muszę zużyć :(
Mam ten krem do rąk z YR. Bosko pachnie!
OdpowiedzUsuńfajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńczekam na recenzje :)
Ten balsam do ust fajnie wygląda, kallosy zawsze kupuję w gigantycznych opakowaniach, są świetne i wydajne, mamie pod choinkę kupiłam m.in. litrowy balsam z pompką do skóry suchej też kallos.
OdpowiedzUsuńsuper nowości
urocze pingwinki :D
OdpowiedzUsuńNa żel z limitki Isany mam chęć tylko w pobliskim Rossmannie w ogóle go nie ma - będzie trzeba się przejechać na łowy gdzieś dalej. Sporo ale widzę bardzo ciekawych kosmetyków - takze czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńTestowałaś jakąś nową farbę? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie edycja limitowana Yves Rocher pachnie delicjami, cudowny zapach. Spore zakupy, mocny akcent na koniec orku.
OdpowiedzUsuńSporo fajnych nowości :) Ja chyba za jakiś czas skuszę się na te nowe balsamy do ust z Perfecty (na razie muszę zużyć zapasy). Mam maskę bananową z Kallosa - uwielbiam jej zapach i coś czuję, że sprawię sobie szampon do kompletu :)
OdpowiedzUsuńmi pani w hebe aplikowała 2x ten revlon i mi się spodobał, lecz niestety nie ma na niego promocji nigdzie, a w internecie nie jest dostępny mój odcień, dlatego skusiłam się na bourjois healthy mix :) a jaki masz odcień tego revlonu :)?
OdpowiedzUsuńJa mam odcień 130 Shell i akurat pod tym względem podkład jest idealny, po pierwszej aplikacji mnie nie oczarował, ale już zdarzyło mi się kilka razy że kosmetyk z którym początkowo niezbyt się polubiłam zostawał ze mną ostatecznie na dłużej :-) Więc absolutnie go nie przekreślam, zabieram się za testowanie ;)
Usuńten akurat jest łatwo dostępny :) ja muszę mieć odcień 110 ivory, a znaleźć go w internecie graniczy z cudem, a nie chciałabym przepłacać w drogerii :)
UsuńKallos to moja jedna z ulubionych odżywek, a ta pojemnośc tylko zachęca do zakupów;)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię maski tej marki, zwłaszcza ze rzeczywiście litr kosztuje około 10 zł :-)
UsuńOo rajuu maskiiii! <3 <3 <3 szampon bananowy! chce wsyzstkoo! gdzie je kupiłas?
OdpowiedzUsuńW Minti Shop :)
UsuńMam ten szampon bananowy i jest świetny! Włosy są miękkie już podczas spłukiwania ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię kosmetyki pod choinką!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe nowości. To mydełko z pingwinkiem kupiłam mamie i była bardzo zadowolona. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**