Dzisiejszy dzień miał być z założenia dniem odpoczynku.
Ale niestety tylko z założenia...
Poszliśmy z psem na spacer tą samą trasą co zwykle. W pewnym momencie pies,
biegający sobie tam gdzie zawsze
zapiszczał, przewrócił się i nie chciał wstać.
Podbiegliśmy i zobaczyliśmy krew. Pies rozciął nogę. Okazało się że ktoś - tu się powstrzymam od epitetów które mi się cisną na usta - wyrzucił całą stertę roztrzaskanych butelek po szeroko pojętym alkoholu...I musiał zrobić to wysypisko dzisiaj bo wczoraj szłam tą samą drogą, byłam w tym samym miejscu i nic tam nie było. Nie obyło się bez wizyty u weterynarza, bo nie potrafiliśmy zatamować krwawienia.
Nie wiem jak ludzie mogą być tacy nieodpowiedzialni, bezmyślni i zwyczajnie głupi...pomijam fakt samego wyrzucania śmieci gdzie popadnie...
Nie, zwyczajnie tego nie rozumiem i chyba już nie zrozumiem, a nawet nie chcę. Ale pozostaje mi już chyba przywyknąć do widoków starych garnków, rowerów, opon, plastików i innych śmieci podczas spaceru po lesie w okresie grzybobrania, plastikowych kubków i opakowań z żywności typu fast food która leży na ulicach, wreszcie widoku pewnego młodzieńca który sika sobie robiąc wzorki na śniegu ( przepraszam za dosłowność ) i nie widzi w tym nic dziwnego a tym bardziej wstydliwego że akurat przechodzę....
No i tak nasuwa mi sie pytanie : co się dzieje z tymi ludźmi? Choć pewnie będzie to jedno z tych które pozostaje bez odpowiedzi...
Podsumowując humor mam dziś kiepski, pies leży wpatrując się smętnie w łapę z opatrunkiem, a ja idę wykombinować jakiś anty-przemakacz żeby mu opatrunek nie przemókł na spacerze.
Musiałam poświęcić własne skarpetki aby zabezpieczyć krawiącą łapę na czas drogi do weterynarza:-) Ale czego się nie robi dla pupila:-)
Biedny Psiulek... znowu kontuzja :(
OdpowiedzUsuńCo do ludzi - rzeczywiście brak słów...
Wstyd, że Polacy to tacy syfiarze i brudasy...
Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrówka... :)
Dziękujemy i pozdrawiamy machając zdrową łapką :-)
OdpowiedzUsuń