Wszystkie posty spełniające kryteria zapytania lotion isana, posortowane według trafności. Sortuj według daty Pokaż wszystkie posty
Wszystkie posty spełniające kryteria zapytania lotion isana, posortowane według trafności. Sortuj według daty Pokaż wszystkie posty

25 lutego 2014

ISANA Lotion do rąk "Moments of Sense"


Kremu do rąk używam w ciągu dnia bardzo często.
Nie lubię uczucia przesuszonej skóry dłoni, dlatego tubkę z kremem mam 
zawsze gdzieś w pobliżu - także w torebce, czy w samochodzie.

Podczas ostatnich zakupów w drogerii Rossmann
 ( które zresztą niebawem Wam pokażę ),
zauważyłam na półce z kremami do rąk zachęcająco wyglądającą
 nowość marki Isana
Nie ukrywam, że skusiło mnie ładne opakowanie, niska cena,
oraz ciekawość - bo nigdy dotąd nie używałam do rąk "lotionu" :-)


Isana
Hand Lotion
"Moments of Sense"
Edycja Limitowana


Opis producenta
(polecam powiększać zdjęcia )


Moim okiem

Lotion znajduje się w ładnym wizualnie, plastikowym nieprzezroczystym opakowaniu,
które zakończone jest dozownikiem - pompką. Opakowanie jest tak ciekawe,
 że przyciąga na półce wzrok wśród innych tego typu produktów i nie sposób go przeoczyć.
Znajdziemy na nim wszelkie niezbędne informacje o produkcie.


Dzięki dołączonej pompce dozowanie lotionu jest proste, higieniczne i przyjemne.
Sam dozownik działa bez zarzutu, lekko i precyzyjnie. Jedno naciśnięcie pozwala 
na wydobycie ilości wystarczającej na pokrycie obu dłoni.


Konsystencja przypomina mleczko do ciała.
Nie jest jednak bardzo rzadka, czego się początkowo obawiałam -
wręcz przeciwnie. Jest bardzo przyjemna i delikatna.
Lotion bardzo przyjemnie się nakłada i dosyć szybko wchłania.
Nie należy jednak przesadzać z jego ilością - wtedy pozostawia lepką warstwę.
Na szczęście, aby otrzymać zamierzony efekt wcale nie trzeba nakładać go wiele.

Zapach to niewątpliwy plus tego produktu, mnie osobiście wręcz oczarował.
 Jest dosyć intensywny i utrzymuje się na dłoniach jeszcze długo po aplikacji.
Można wyczuć głównie masło kakaowe i masło shea,
oraz wanilię i nuty kwiatowe.

Lotion jest bardzo wydajny - na potrzeby poniższego zdjęcia wycisnęłam go znacznie
więcej niż potrzebuję by rozsmarować go na obu dłoniach.



A działanie ?
Działanie tego produktu mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło.
Muszę tu dodać, że z innymi, tradycyjnymi kremami w tubkach z Isany 
niestety się nie polubiłam. Z tym lotionem jest zupełnie inaczej :-)
Dobrze nawilża, odżywia i wygładza - i co ważne nie chwilowo, a długotrwale.
Pozostawia delikatną warstwę ochronną, dzięki czemu stale mam uczucie
 delikatnych i zadbanych dłoni.

Działa znacznie lepiej, niż niejeden znacznie droższy krem do rąk
którego miałam okazję używać.

Opakowanie lotionu ma aż 300 ml pojemności,
a kosztuje zaledwie 6,99 zł !
Dostępny wyłącznie w drogeriach Rossmann.
Nowość. Edycja limitowana.


I tak sobie myślę, że biorąc pod uwagę ładne i funkcjonalne
opakowanie, świetne działanie oraz fakt, że produkt ten kosztuje niecałe 7 zł -
zrobię sobie mały zapas. Zwłaszcza, że to edycja limitowana,
więc trudno przewidzieć jak długo będzie dostępna.

Lotion zapewne nie przypadnie do gustu wszystkim, ale uważam, 
że jest to produkt, który jak najbardziej warto wypróbować.
Ja już mianowałam go swoim lutowym ulubieńcem :-)

Polecam!


14 sierpnia 2014

Co nowego kupiłam ?


Dzisiaj post typowo zakupowy, pokażę Wam bowiem na jakie kosmetyki skusiłam się
 w tym miesiącu. Tym razem jest to zestawienie dosyć kolorowe i ładnie pachnące :-)
Kupiłam też kilka nowości, których od dłuższego czasu byłam bardzo ciekawa.

Niewykluczone, że w sierpniu wpadnie do koszyka z zakupami jeszcze kilka innych
kosmetyków, ale postanowiłam pokazywać Wam moje zdobycze systematycznie.

W całości prezentują się tak:




A dokładnie:


Welness&Beauty
* Żel do kąpieli i pod prysznic z owocowymi ekstraktami z mango i papai - 6,99 zł
* Lotion do ciała z owocowymi ekstraktami mango i papai - 12,49 zł
* Olejek do ciała z olejem z pestek mango i ekstraktem z papai - 10,99 zł

Cała ta linia skusiła mnie subtelnym i bardzo przyjemnym owocowym zapachem.
Wszystkie produkty to nowości, dostępne wyłącznie w drogeriach Rossmann.




AA
Balsam do golenia 2w1 do skóry suchej
Na ten produkt czekałam od jakiegoś czasu, jestem bowiem bardzo ciekawa
jego działania. Występuje w trzech wersjach, niestety ja wyboru póki co nie miałam,
gdyż dostępna była tylko jedna. Kosztował 14,99 zł.

Mixa
Płyn micelarny do demakijażu przeciw przesuszeniom
Kolejny produkt, który znajdował się na mojej liście zakupowej. Co prawda
mam spore zapasy płynów micelarnych, ale postanowiłam wypróbować tą nowość
marki Mixa.  Nowość, dostępny wyłącznie w drogeriach Rossmann, cena 22,99 zł.

Yves Rocher
W tym miesiącu z kartą stałego klienta można kupić w atrakcyjnej cenie 19,90 zł
nowość z serii Hydra Vegetal - Maseczkę intensywnie nawilżającą której jeszcze nie 
ma w sprzedaży regularnej. Dodatkowo, za dowolny zakup powyżej kwoty 6,90 zł
 w sierpniu prezentem jest opakowanie dosyć słynnego Mleczka odbudowującego do skóry
 bardzo suchej o pojemności 75 ml. Nigdy wcześniej go nie miałam, a ponieważ chciałam 
wypróbować jestem z takiego gratisu bardzo zadowolona. Kupiłam także
odżywkę do włosów z mojej ulubionej linii z olejkiem jojoba za niecałe 10 zł.




Isana Professional
Kuracja do włosów z olejkiem arganowym
Isana zmienia całkowicie opakowania produktów do pielęgnacji włosów z serii Professional.
 Mnie udało się kupić ulubioną maskę do włosów już w nowej wersji i uważam, że zmiana jest
 bardzo korzystna. Wyłącznie Rossmann - 4,99 zł.

Isana
Balsam po depilacji Sensitive
Od dłuższego czasu przyglądałam się temu produktowi, w końcu postanowiłam
wypróbować. Wyłącznie Rossmann - 4,99 zł.

Isana
Peeling pod prysznic o zapachu Kwiatu jabłoni & Limonki
Lubię delikatne peelingi, także te w formie żelu pod prysznic i uwielbiam zapach jabłek :-)
Pod tym kątem ta nowość z Isany mnie oczarowała, chyba zrobię sobie zapas. 
Wyłącznie Rossmann, nowość, edycja limitowana - 4,99 zł.

Isana 
Mydło w płynie "Copacabana" o zapachu kokosa i mango
Letnia edycja limitowana dla zwolenniczek kokosowych aromatów :-) Pachnie cudnie, 
choć zapach niestety nie utrzymuje się zbyt długo. Ale i tak mycie rąk tym mydełkiem to 
sama przyjemność, no i do tego cieszące oko kolorowe opakowanie. Kosztuje około 3 zł.




L'Oreal False Lash Wings "Intenza"
Najnowsza, kolejna już odsłona jednej z moich ulubionych maskar.
Tym razem producent wzbogacił formułę o neo-matowe, czarne pigmenty.
Już nie mogę się doczekać pierwszego użycia ;-) Niestety jest dosyć droga, kosztuje
w cenie regularnej około 64 zł.

Maybelline "Mega Plush"
Maskara pogrubiająca o konsystencji musu
Kolejna nowość, a ponieważ tusze do rzęs tej marki lubię i zaciekawiła
mnie szczoteczka, oczywiście postanowiłam ją wypróbować.
Cena regularna około 34 zł, ja kupiłam w cenie promocyjnej za 22,99 zł.



Jak widzicie, będzie o czym pisać w najbliższym czasie :-)
Zainteresował Was jakiś kosmetyk ?


19 lutego 2015

Isana - Krem do ciała "Odprężenie" do skóry suchej


W poprzednim poście pokazałam Wam moje niewielkie zakupy kosmetyczne i
największe zainteresowanie wzbudził nowy produkt do pielęgnacji ciała marki Isana.
Jak wiecie lubię kosmetyki tej marki, ponieważ można znaleźć wśród nich produkty o
nie najgorszych składach, w wielu wariantach zapachowych i wyjątkowo niskiej cenie.
Czy po raz kolejny znalazłam wśród nich swojego ulubieńca ?

Isana
Krem do ciała - skóra sucha
"Odprężenie"
Edycja limitowana


Opis producenta
Krem do ciała Odprężenie to idealna pielęgnacja suchej skóry. Pantenol skutecznie
poprawia zdolność wiązania wilgoci wewnątrz skóry, pomaga utrzymać równowagę
nawilżenia skóry i chroni ją przed wysuszeniem. Specjalna formuła pielęgnacyjna
z bogatym w składniki odżywcze masłem shea, olejem kokosowym i gliceryną 
intensywnie odpręża skórę. Kwiatowe i drzewne nuty łączą się ze szczyptą wanilii,
tworząc zmysłową kompozycję zapachową i pozostawiając przyjemne odczucie.
Krem do ciała łatwo się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy.

Moim okiem

Krem znajduje się w plastikowym, charakterystycznym dla podobnych produktów tej 
marki opakowaniu. Ma ono sporą, bo aż 500 ml pojemność, a zastosowanie takiego
 prostego pojemniczka z zakrętką umożliwia zużycie produktu do samego końca. 
Pod zakrętką znajdziemy fabryczną folię ochronną, co jest dużym plusem, ponieważ
mamy pewność, że krem nie był wcześniej otwierany. Biało-turkusowa szata graficzna
 opakowania jest bardzo przyjemna dla oka.


Produkt ma niezbyt gęstą konsystencję, która przypomina mi lekki balsam, lub nawet
lotion do ciała. Nie ukrywam, że liczyłam na to, iż krem będzie jednak nieco bardziej
gęsty i treściwy.

Zapach został określony przez producenta jako połączenie nut kwiatowych i drzewnych
 ze szczyptą wanilii. Rzeczywiście, już w momencie otwarcia opakowania możemy wyczuć
 dosyć intensywną kompozycję zapachową, w której na prowadzenie wysuwają się słodkie
aromaty kwiatowe, przełamane nutami drzewnymi i korzennymi, które zdecydowanie
zdominowały zapach wanilii. Moim zdaniem zapach ten nie każdemu przypadnie do gustu.
Nie oznacza to, że jest brzydki - wprost przeciwnie, ale z pewnością dosyć specyficzny.
 Dodatkowo jest raczej intensywny i dosyć długo utrzymuje się na skórze. Po nałożeniu
na większą powierzchnię ciała staje się dla mnie niestety męczący.


Jak już wspominałam, konsystencja kremu jest niezbyt gęsta i bardzo lekka. Nakłada się
 łatwo, dosyć szybko wnika w skórę i nie pozostawia żadnej tłustej warstwy..

Krem przeznaczony jest do pielęgnacji skóry suchej, ale nie jestem przekonana, czy
zapewni jej odpowiedni poziom nawilżenia i odżywienia. Ja posiadam skórę normalną
i w moim przypadku jego właściwości pielęgnacyjne są zadowalające. Po użyciu kremu
skóra jest przyjemna w dotyku, miękka, wygładzona i nawilżona.

W składzie znajdziemy między innymi glicerynę, pantenol, masło shea i olej kokosowy.
 Nie zawiera parafiny.

Skład
( kliknij aby powiększyć )


Krem ma pojemność 500 ml, w cenie regularnej kosztuje 9,99 zł.
Dostępny wyłącznie w drogeriach Rossmann. Ponieważ jest to edycja limitowana,
 nie wiadomo jak długo będzie w sprzedaży. Ja kupiłam go w cenie promocyjnej
za 6,99 zł. Dostępny jest również krem do rąk z tej samej serii, dostępny w 
wygodnym opakowaniu z dozownikiem.



Podsumowanie

Ten krem marki Isana niestety nie zostanie moim ulubieńcem. Mimo iż nie można 
mu odmówić właściwości nawilżających i wygładzających skórę, w porównaniu do 
mojej ulubionej wersji z masłem shea i kakao brakuje mi efektu subtelnego natłuszczenia, 
oraz odczuwalnego odżywienia i regeneracji. Nie do końca polubiłam się z nutą zapachową, 
która choć niewątpliwie jest bardzo ciekawa, przy dłuższym stosowaniu staje się niestety
drażniąca. Także konsystencja niezbyt przypadła mi do gustu, liczyłam bowiem, że krem
 będzie bardziej gęsty i treściwy. Ja tej wersji ponownie nie kupię, ale jeśli Wy lubicie
kosmetyki do pielęgnacji ciała o rzadszej konsystencji i kwiatowo-drzewnych aromatach,
to zachęcam do wypróbowania tego kremu. Isana oferuje w tym przypadku jak zwykle 
sporą pojemność za niewielką cenę i wyjątkową wydajność.

Kto się skusi na ten lekki krem o zmysłowym zapachu ?



17 listopada 2014

Nowości kosmetyczne które mnie kuszą - część VIII


Dzisiaj post z mojego ulubionego cyklu, a mianowicie garść nowości kosmetycznych,
które już pojawiły się w sprzedaży lub pojawią niebawem, a które mnie szczególnie
zainteresowały :-)




1. Perfecta
MM make-up Podkład matujący
Mineralny podkład matujący to wielofunkcyjny kosmetyk zapewniający
doskonały efekt makijażu. Dzięki zawartości minerałów, kwasu hialuronowego
oraz specjalnych składników regulujących wydzielanie sebum, nawilża przesuszone
partie twarzy i normalizuje strefy tłuste. Skutecznie maskuje niedoskonałości cery
i daje natychmiastowy efekt naturalnego matu. Perfekcyjnie ujednolica koloryt skóry.
 Posiada filtr SPF 10. Dostępny w dwóch kolorach: jasny beż i
średni beż.

2. Perfecta
"Softlips" Balsam do ust
Regenerująco-ochronny balsam do ust z technologią "Lip Perfecting"
niepowtarzalnie łączy pięć funkcji w jednym preparacie: nawilżenie, odżywienie,
wygładzenie, ochrona dzięki SPF 15 oraz blask. Formuła z masłem shea,
witaminami A, C i E, oraz kompleksem antyoksydantów. Opakowanie przypomina
kształtem kostkę lodu, a balsamy dostępne są w trzech wariantach zapachowych:
owocowym, słodkiej wanilii, oraz orzeźwiającej mięty.


3. Bourjois
Puder w kompakcie "Silk Edition"
Puder w kamieniu z obracanym o 360 stopni lusterkiem i miękką gąbką w
eleganckim, kompaktowym opakowaniu. Miękki i delikatny jak jedwab. Pielęgnuje,
koryguje przebarwienia i matuje skórę na około 8 godzin. Wtapia się w skórę i
 pozostawia ją przyjemną w dotyku. Dostępny w czterech odcieniach.
Już w moim posiadaniu :-)

4. Wibo
Pomadka do ust "Glossy Temptation"
Nowa linia pomadek, które zajęły miejsce słynnych "Eliksirów".
Odcienie są zbliżone, ale opakowanie nareszcie solidniejsze i przyjemniejsze
dla oka :)

5. Bourjois
Maskara "1 Seconde" Ultra Black
Mocno pogrubiająca formuła wzbogacona o trzy aktywne składniki: wosk carnauba,
 wosk pszczeli oraz estry olejku jojoba - teraz nowej odsłonie, gwarantującej rzęsy
bardziej niż czarne :-)

6. Rimmel
Szminka w kredce Lasting Finish Colour Rush
Innowacyjna pomadka w formie wygodnej kredki w ośmiu ślicznych kolorach.
Posiada dodatkowo właściwości pielęgnacyjne, które dbają o doskonałą
kondycję ust. Zapewnia wyraziste, energetyczne kolory i dawkę nawilżenia.





1. Isana
Lotion do rąk z panthenolem i masłem shea
Pielęgnuje suchą skórę rąk chroniąc ją przed przesuszeniem i czynnikami
zewnętrznymi. Składniki formuły pielęgnacyjnej: bogaty olej z awokado,
masło kakaowe i masło shea intensywnie rozpieszczają ręce. Dodatkowo
działanie pielęgnacyjne uzupełnione jest przez nawilżający panthenol.
Nuta kwiatowa i odrobina wanilii tworzą wjatkową kompozycję zapachową.

2. Isana
Krem do ciała do skóry suchej - edycja limitowana
Wzbogacony w panthenol, masło shea. olej kokosowy oraz glicerynę.
Kwiatowe i drzewne nuty łączą się ze szczyptą wanilii tworząc zmysłową
kompozycję zapachową. Łatwo się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy.

3. Isana
Mleczko do ciała pod prysznic "Shower&Go"
Pielęgnująca formuła z gliceryną, olejem z orzechów makadamia i masłem shea
pozwala na optymalne rozprowadzenie produktu na mokrej skórze i efektywne
jego wchłonięcie. Skóra staje się jędrna i sprężysta bez dodatkowego kremowania.

4. Yves Rocher
Edycja limitowana "Pomarańcza zatopiona w czekoladzie"
W skład serii wchodzą cztery produkty: krem do rąk, musujący żel pod prysznic,
żel pod prysznic z drobinkami rozświetlającymi oraz żel do mycia rąk.

 5. Isana
Zmywacz do paznokci w płatkach
Opakowanie zawiera 30 płatków o owocowym zapachu,zwierających
pielęgnujący olejek. Nadają się także do sztucznych paznokci.

6. Essie
lakiery do paznokci - kolekcja Zima 2014
Piękne kolory, spośród których każda z nas zapewne znajdzie taki, który
przypadnie do gustu. Mnie kuszą wszystkie :-)

7. Garnier
Ultra Doux
Szampon i odżywka z Cudownymi olejkami
do włosów zniszczonych i łamliwych
Nowy duet do włosów z olejkiem arganowym i kameliowym. Zmiękcza,
odżywia, wygładza i nawilża zniszczone włosy, oraz nadaje im wyjątkowy blask.

8. Biovax
60 sekundowe odżywki do włosów BB ( Beauty Benefit )
Mają za zadanie odżywiać, chronić i nawilżać włosy, jednocześnie nie obciążając
ich nadmiarem składników odżywczych. Składniki zawarte w odżywce natychmiast
poprawiają kondycję włosów, przynosząc im aż siedem korzyści jednocześnie:
wygładzenie, termoochrona, połysk, nawilżenie, ułatwienie rozczesywania,
ograniczenie elektryzowania się oraz łatwiejsze układanie.
Dostępne w kilku wersjach.



Jak widzicie pojawiło się tutaj sporo produktów Isany, ale niektóre kosmetyki
tej marki bardzo lubię i dlatego z chęcią wypróbuję także te nowości.
A jutro wybieram się do Yves Rocher po kosmetyki z edycji limitowanej o zapachu
pomarańczy zatopionej w czekoladzie, które pachną obłędnie! :-)  Zakupy pokażę
Wam w osobnym poście zakupowym, który pojawi się pod koniec miesiąca.

Zainteresował Was jakiś kosmetyk ?

29 maja 2015

Zużycia - kwiecień i maj


Przyznaję się bez bicia, że w kwietniu zupełnie zapomniałam pokazać Wam moich
kosmetycznych zużyć. Postanowiłam więc poczekać do końca maja i zrobić jeden
 post obejmujący te dwa miesiące.

Tak więc poniżej zobaczycie kosmetyki, które jakiś czas temu zaczęłam używać,
a teraz udało mi się je ostatecznie "wykończyć". Jednym słowem - garść pustych
opakowań :-)



Isana
Pianka do golenia "Zielone jabłuszko"
Jedna z moich ulubionych pianek do golenia o ślicznym, jabłkowym zapachu.
Ma przyjemną konsystencję przypominającą mus, dobrze się aplikuje i znacznie
ułatwia golenie pozostawiając skórę przyjemną w dotyku. A dodatkowo jest tania
i wydajna. Pisałam o niej tutaj i zdecydowanie kupię ponownie. 

Isana
Krem do ciała "Odprężenie"
Zużycie tego kremu nie poszło mi łatwo, ponieważ zupełnie nie przypadła mi do
gustu nuta zapachowa, która z każdą kolejną aplikacją stawała się coraz bardziej
drażniąca. Rozczarowała mnie też dosyć rzadka konsystencja i niego gorsze moim
zdaniem właściwości pielęgnacyjne w porównaniu do innych kremów do ciała tej
marki. Pisałam o nim tutaj Była to zimowa edycja limitowana i nie zwróciłam 
uwagi, czy jest jeszcze dostępna w sprzedaży, ale ja ponownie bym jej nie kupiła.

Bania Agafii
Peeling - masaż do ciała na bazie pięciu olejków
Ciekawy peeling w praktycznej saszetce wielokrotnego użytku, zawierający między 
innymi pestki arktycznej maliny. Nie należał do wyjątkowo mocnych zdzieraków i 
przyjemnie pachniał - dla mnie maliną w towarzystwie różnych ziół. Świetnie nadawał 
się do masażu, pozostawiał skórę gładką i przyjemną w dotyku. Kupię ponownie.

Dove
Antyperspirant w aerozolu "Go Fresh"
Wersja zapachowa z grapefruitem i trawą cytrynową która mnie zachwyciła. Ma bardzo
ładny, świeży zapach i zapewnia ochronę przed poceniem przez wiele godzin. Do tego
wygodna aplikacja i spora wydajność. Kupię ponownie.

Balea
Żel pod prysznic "Mango Mambo"
Żel pochodzi z ubiegłorocznej letniej edycji limitowanej i jak zwykle w przypadku tej 
marki wyróżniał się niezwykle kolorowym opakowaniem, oraz ślicznym owocowym
 zapachem. Dobrze oczyszczał skórę, a jednocześnie jej nie wysuszał. Chętnie kupię
 także inne wersje.


Lactacyd
Emulsja do higieny intymnej "Hydro Balance"
Produkt, który nie po raz pierwszy pojawia się w zużyciach. Od jakiegoś czasu kupuję 
kosmetyki do higieny intymnej tylko tej marki, ponieważ dobrze się u mnie sprawdzają
 i nie podrażniają tych wrażliwych miejsc. Kupię ponownie.

Isana 
Zimowe mydło w płynie z ekstraktem z wanilii
Uffffff :-) Nareszcie uporałam się z kosmetykami z limitowanej edycji zimowej
ze słynnym pingwinkiem :-) Mydło dobrze spełniało swoją funkcję i miało subtelny
 zapach z lekko wyczuwalną, ale ciekawą kompozycją zapachową. Tej wersji nie
ma już w sprzedaży, ale po inne mydła Isany chętnie sięgnę.

Isana
Krem do rąk "Harmony"
Wyjątkowo ładne i solidne opakowanie z pompką, dzięki czemu aplikacja była 
niezwykle łatwa i przyjemna. Spora pojemność w bardzo przystępnej cenie. 
Natomiast konsystencja przypominała raczej lekki lotion niż krem, choć 
właściwości pielęgnacyjne były całkiem niezłe. Zapach identyczny jak w 
przypadku pokazanego wyżej kremu do ciała "Odprężenie", na szczęście 
subtelniejszy, więc nie aż tak meczący. Ale ponownie bym go nie kupiła.

Yves Rocher
Nawilżający krem do rąk z wyciągiem z arniki
Kolejny kosmetyk, który nie pierwszy raz gości w takim zestawieniu, ponieważ
jest to jeden z moich ulubionych kremów do rąk. Ma przyjemną konsystencję,
szybko się wchłania i odczuwalnie nawilża skórę dłoni. Kupię ponownie.


Tołpa
Łagodny żel do mycia twarzy i oczu
Pierwszy! kosmetyk tej marki, który nie podrażnił wrażliwych partii mojej cery. 
Dobrze oczyszczał skórę z wszelkich zanieczyszczeń, nie powodował u mnie 
powstawania zaczerwienień i miał przyjemny, świeży zapach. Minusem była 
dosyć słaba wydajność. Kupiłam go w Biedronce i chętnie kupię ponownie.

Ziaja
Tonik zwężający pory "Liście manuka"
Osobiście nie mam temu tonikowi nic do zarzucenia, ponieważ u mnie sprawdzał
się całkiem nieźle. Szczególnie przypadła mi do gustu aplikacja poprzez bezpośrednie
rozpylanie na twarz, oraz ogromna wydajność. Świetnie tonizował i odświeżał cerę,
 przygotowując ją do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Aktualnie moim numerem
jeden jest tonik do twarzy z Sylveco, ale nie wykluczone, że do tego z Ziaji jeszcze
kiedyś wrócę.

Perfecta
Balsam do ust "Softlips"
Skusiłam się na owocową wersję tego balsamu, ponieważ bardzo spodobało mi się
opakowanie przypominające kostkę lodu. Sam balsam natomiast mnie jakoś 
wyjątkowo nie zachwycił, o czym pisałam zresztą tutaj. Nie kupię ponownie.

Bielenda
Intensywna kuracja na noc przeciw niedoskonałościom skóry
Bardzo fajny olejek w szklanym, eleganckim opakowaniu, zakończonym wygodną
 pipetką. Stosowany regularnie wpłynął na wzrost nawilżenia, wygładzenia i ujędrnienia
mojej skóry.Wyrównuje koloryt i sprawia, że skóra wygląda zdrowiej i ładniej. Dzięki
niemu wprowadziłam na stałe olejki do pielęgnacji twarzy. Pisałam o nim tutaj
Kupię ponownie.

Alterra
Nawilżone chusteczki oczyszczające z aloesem
Chusteczki przeznaczone do skóry suchej i wrażliwej. Dobrze odświeżają i łagodnie
oczyszczają skórę z zanieczyszczeń czy pozostałości makijażu. Kupię ponownie.


Yves Rocher
Szampon odbudowujący z olejkiem jojoba
Uwielbiam ten szampon, oraz odzywkę i olejek do włosów z tej serii. Włosy po 
jego użyciu są niesamowicie gładkie, miękkie i łatwo się rozczesują. Szampon 
tworzy  w połączeniu z wodą bardzo przyjemną kremową pianą która otula włosy,
dzięki czemu ich mycie to sama przyjemność. Ma śliczny delikatny zapach.
Kupię ponownie.

Taft
Lakier do włosów "Keratin"
Lakiery tej marki należą do moich ulubionych i zawsze do nich wracam.
Dobrze a jednocześnie naturalnie utrwalają. Kupie ponownie.

Batiste
Suchy szampon do włosów "Blush"
Zawsze mam w zapasach jakąś wersję suchego szamponu tej marki, ponieważ 
moim zdaniem są rewelacyjnie. Osobiście używam taki produkt sporadycznie,
więc opakowanie wystarcza mi na dosyć długo. Kupię ponownie.

Kallos
Maska do włosów suchych "Silk"
Zużyć litr maski do włosów to prawdziwe wyzwanie :-) Ale udało się. Moje włosy
 z tą wersją bardzo się polubiły, po jej użyciu były wygładzone, lśniące i ładnie
dociążone. Kupię ponownie, ale w mniejszym opakowaniu.



Max Factor
Podkład do twarzy Face Finity All Day Flawless 3 in 1 
Podkład w szklanym opakowaniu ze znacznie ułatwiającym aplikację dozownikiem.
Całkiem nieźle krył, lekko matował, wyrównywał koloryt i wizualnie neutralizował
moje naczynka. Dobrze dopasowywał się do koloru cery i pozostawiał ładne, lekko
 pudrowe wykończenie. Kupię ponownie.

Rimmel
Match Perfection
Bardzo lubiłam ten podkład z wielu powodów. Po pierwsze miał ładne i praktyczne
opakowanie z pompką, a po drugie dobrze się rozprowadzał i radził sobie z kryciem
 niedoskonałości. Znacznie poprawiał wygląd cery, wyrównywał koloryt, nie tworzył
efektu maski i nie przesuszał mojej skóry. Kupię ponownie.

Maybelline
Podkład do twarzy Affinimat
Podkład matujący o dosyć rzadkiej konsystencji i lekkim, a przy jednej warstwie nawet 
delikatnie transparentnym kryciu. Na szczęście ilość warstw można stopniować osiągając
ładny, naturalny efekt. Ma mało przyjemny, mocno alkoholowy zapach - co jest zapewne
 zasługą zawartości alkoholu już na trzecim miejscu w składzie. Bardzo dobrze matuje,
 pod tym względem jeden z lepszych podkładów jaki miałam, ale niestety lubi podkreślać 
wszelkie suche miejsca na twarzy i ma tendencję do wysuszania skóry. Zużyłam już 
drugą tubkę, ale używałam go sporadycznie. Pisałam o nim tutaj. Nie wiem czy
 kupię ponownie.

Astor
Maskara Seduction Codes No1 "Volume & Definition"
Pierwszy tusz do rzęs z rodziny Seduction Codes, która wyróżnia się ładnymi,
mieniącymi kolorowymi opakowaniami. Tusz posiadał klasyczną, nie silikonową
szczoteczkę i miał ładny czarny kolor. Moje rzęsy podkreślał bardzo delikatnie,
w zasadzie jedynie je rozczesywał i pokrywał kolorem. Znacznie lepiej spisała się 
u mnie kolejna odsłona tej maskary w różowym opakowaniu. Małe porównanie
zrobiłam tutaj. Tej wersji nie kupię ponownie.

L'Oreal
Maskara Volume Million Lashes "So Couture"
Jeden z moich ulubionych tuszy do rzęs. Bardzo ładnie je podkreśla, rozdziela,
 podkręca i dodaje objętości. Pisałam o nim tutaj. Zdecydowanie kupię ponownie
i zawsze mam w zapasach :-)

Yves Rocher
Połyskująca pomadka do ust
Moja pierwsza pomadka do ust tej marki o przyjemnej i delikatnej konsystencji.
Efekt na ustach był znacznie subtelniejszy niż sugerował kolor pomadki w 
opakowaniu. Posiadała całkiem niezłe właściwości pielęgnacyjne. Pisałam o 
niej tutaj. Ze względu na wysoką cenę ponownie nie kupię.

Lovely
Korektor rozświetlający pod oczy
Korektor w "wykręcanym" opakowaniu z pędzelkiem. Miał dosyć ładny, jasny
 beżowy odcień z rozświetlającymi subtelnymi drobinkami. Przy jego pomocy
można było uzyskać raczej lekkie krycie, więc nie nadawał się do zamaskowania
większych cieni pod oczami, jednak rzeczywiście bardzo ładnie rozświetlał.
 Dosyć tani i warty wypróbowania szczególnie dla osób, które nie muszą 
ukrywać zbyt wiele. Ja ponownie nie kupię.


Na koniec próbki, oraz kosmetyki które nie nadają się już do życia: 



Aktualnie to by było na tyle. Jestem bardzo zadowolona, że udało mi się tym razem
 zużyć nieco kosmetyków do makijażu, bo z tym mam zawsze największy problem.


Znacie jakieś kosmetyki spośród tych które pokazałam ? 
Jeśli tak, to podzielcie się swoimi opiniami :-)


10 października 2015

Zużycia - sierpień i wrzesień

Ze zużywaniem kosmetyków bywa u mnie różnie - jednym razem lepiej, a innym
 zdecydowanie gorzej. Jednak kiedy koszyk w którym skrupulatnie zbieram puste
opakowania zaczyna pękać w szwach to znak, że pora go opróżnić, a zawartość
pokazać w "denkowym" poście. Większość produktów które zobaczycie poniżej
sprawdzała się u mnie bez zarzutu, choć zdarzyły się też i takie z którymi się nie
polubiłam i które z pewnością już u mnie nie zagoszczą.

Zużycia sierpnia i września:


Isana
Pianka do golenia "Zielone jabłko"
Jedna z moich ulubionych pianek do golenia o ładnym zapachu zielonego jabłuszka,
która nie pierwszy raz pojawia się w takim zestawieniu. Ma przyjemną konsystencję 
przypominającą mus, znacznie ułatwia golenie, nie wysusza skóry i kosztuje niewiele. 
Pisałam o niej tutaj. Kupię ponownie.

Balea
Żel do golenia o zapachu różowego grejpfruta i kwiatów Frangipani
Wyjątkowo przyjemny żel do golenia, który zasłużył nawet na miano ulubieńca czerwca.
Wyróżnia go nie tylko jak na kosmetyki tej marki przystało bardzo wesołe i kolorowe
opakowanie, ale także ciekawa zawartość. Żel po wyciśnięciu z opakowania zmienia
się w puszystą różową piankę o ślicznym owocowo-kwiatowym zapachu, który unosi
się w całej łazience. Dobrze przylega do skóry i zmiękcza włoski ułatwiając golenie.
Jest bardzo wydajny. Pisałam o nim tutaj. Kupiłabym ponownie.

Balea
Żel pod prysznic "Tropical sunshine"
Żel pochodzi z letniej edycji limitowanej. Jego największym atutem jest piękny zapach,
przypominający koktajl z owoców egzotycznych. W połączeniu z wodą tworzy obfitą
kremową pianę, dobrze oczyszcza skórę i nie wysusza jej. Dzięki swojemu aromatowi
rewelacyjnie orzeźwia, świetnie więc sprawdza się w upalne dni. Używany zimą może 
być wspomnieniem minionego lata :-) Pisałam o nim tutaj. Kupiłabym ponownie.

Vaseline Intensive Care
Lotion do ciała "Podstawowa regeneracja"
Mój pierwszy kosmetyk do ciała tej marki który sprawił, że w szybko zaopatrzyłam się
w inne warianty. Ma kremową, a jednocześnie dosyć lekką konsystencję, przyjemny i
subtelny zapach oraz wystarczające dla mojej normalnej skóry właściwości nawilżające
i pielęgnacyjne. Kupię ponownie.


Natura Siberica
Regenerujący szampon i balsam do włosów "Loves Estonia"
Z tego duetu byłam bardzo zadowolona. Szampon delikatnie ale skutecznie oczyszczał
moje włosy i lekko odbijał je od nasady dodając im pożądanej objętości. Balsam ułatwiał
rozczesywanie, wygładzał i nadawał włosom blask. Produkty nie obciążały włosów, nie
powodowały ich szybszego przetłuszczania. Całość dopełnia jeszcze maska do włosów, 
która znajdzie się w kolejnych zużyciach. Pisałam o nich tutaj. Kupię ponownie.

Batiste
Suchy szampon do włosów w wersji "Oriental"
Kolejny produkt który nie po raz pierwszy znajduje się w moich zużyciach. Powód jest
prosty - suche szampony tej marki lubię najbardziej. W zasadzie wersje zapachowe nie
mają dla mnie większego znaczenia, ale z ciekawości staram się za każdym razem sięgać
dla odmiany po inną. Niezastąpiony w sytuacjach kryzysowych, kiedy trzeba szybko
przywrócić włosom świeżość. Kupię oczywiście ponownie.

Schauma
Szampon do włosów szybko przetłuszczających się
Oj, tutaj zachwytów nie będzie, ponieważ szampon okazał się jedną wielką katastrofą.
Używając go miałam ciągłe wrażenie że moje włosy nie są "domyte", a na domiar 
złego były obciążone, przyklapnięte i po zaledwie kilku godzinach traciły świeżość.
Zdecydowanie nigdy więcej nie kupię.


Perfecta
Krem na dzień i na noc "Fruit Care"
Krem zużyłam z przyjemnością. Miał ciekawą konsystencję przypominającą lekki mus, 
szybko się wchłaniał i lekko matowił cerę. Miał ładny, świeży zapach i nadawał się
pod makijaż. Dostałam go w prezencie już jakiś czas temu i nie wiem, czy jest jeszcze
 dostępny. Kupiłabym ponownie.

Yves Rocher
Krem na dzień Serum Vegetal "Zmarszczki i blask"
U mnie ten krem niestety się nie sprawdził i ponad połowę opakowania z żalem zużyję
chyba jako krem do rąk. Ma dosyć gęstą konsystencję która długo się wchłania i na mojej 
skórze pozostawia świecącą warstwę. W przypadku kremu na noc zapewne by mi to 
nie przeszkadzało, ale jak na krem na dzień jest jednak zbyt treściwy. Dodatkowo po
 kilku aplikacjach zaczął znacznie wzmagać efekt zaczerwienienia, co kategorycznie
 go zdyskwalifikowało. Szkoda :( Nie kupię ponownie.

Bandi
Krem intensywnie nawilżający "Hydro Care"
Opakowanie tego ultralekkiego kremu z kwasem hialuronowym znalazłam w wygranym 
jakiś czas temu pudełeczku ShinyBox. Przyznam, że całkiem nieźle sprawdził się u mnie
latem, ponieważ bardzo szybko się wchłaniał i nie pozostawiał tłustej warstwy. Nawilżał,
odświeżał i pozostawiał przyjemny zapach. Moim zdaniem przyjemny krem na upały.
Kupiłabym ponownie latem.


Dove
Krem do rąk "Purely pampering"
Przepiękny, otulający zapach będący połączeniem aromatu ciepłej wanilii i masła shea.
 Kremowa, bogata konsystencja intensywnie nawilża i odżywia skórę dłoni, ale dosyć
szybko się wchłania. Jeden z moich ulubionych kremów do rąk, idealny na nadchodzącą
porę roku. Kupię ponownie.

Wellness&Beauty
Lotion do ciała z ekstraktami z mango i papai
Kosmetyk o przepięknym zapachu owoców mango i papai, oraz dosyć lekkiej konsystencji
idealnej na upalne dni, kiedy marzymy o produkcie który wyjątkowo szybko się wchłania,
a jednocześnie zapewnia naszej skórze dawkę nawilżenia. Duży plus za opakowanie z 
wygodnym w użyciu dozownikiem. Pisałam o nim tutaj. Kupię ponownie na lato.

Lactacyd
Płyn do higieny intymnej: łagodzący
Używany niezmiennie od kilku miesięcy i goszczący nie raz w zużyciach. Nie podrażnia
miejsc intymnych, długotrwale odświeża i zapewnia uczucie komfortu przez cały dzień.
Bardzo wydajny, o delikatnym zapachu. Kupię ponownie.

Nivea
Kremowy żel pod prysznic "Coconut"
Intensywnie kremowy żel który w połączeniu z wodą przemieniał się w przyjemną i
obfitą pianę. Dobrze oczyszczał skórę i nie przesuszał jej. Pachniał raczej subtelnie,
oczywiście kokosowo, ale jak dla mnie niestety nieco sztucznie. Wśród żeli tej marki
moim faworytem zapachowym niestety nie zostanie, a kilku takich mam. Tej wersji
nie kupię ponownie.


Dove
Antyperspirant w aerozolu "Beauty Finish"
Ta wersja wchodziła w skład lipcowego pudełeczka ShinyBox i u mnie sprawdziła się
rewelacyjnie. Antyperspirant dobrze spełniał swoją funkcje ochronną, nie brudził ubrań 
i miał ciekawy zapach. Kupię ponownie.

Rexona
Antyperspirant w aerozolu "Shower clean" i "Happy"
Dwie moje najbardziej ulubione wersje zapachowe, które zawsze się u mnie sprawdzają 
i ciągle do nich wracam. Zapewniają doskonałą ochronę przed poceniem i mają bardzo
przyjemne zapachy. Kupię ponownie.


L'Oreal
Orzeźwiająca Woda Micelarna
Płyn micelarny który sprawdził się u mnie bez zastrzeżeń, Dobrze radził sobie z usuwaniem
 makijażu i innych zanieczyszczeń, nie podrażniając przy tym skóry ani oczu. Przyjemnie
odświeżał skórę i nie pozostawiał lepkiej warstwy. Pisałam o nim tutaj. Kupię ponownie.

Ziaja
Liście zielonej oliwki: oliwkowa woda tonizująca z wit. C
Po pierwsze muszę napisać, iż ta mgiełka jest jednym z najwydajniejszych kosmetyków
jakie kiedykolwiek miałam. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy uda
mi się ją kiedykolwiek zużyć. Bardzo wygodna forma aplikacji w postaci atomizera
 który rozpyla delikatną mgiełkę. Kosmetyk wszechstronny, który może być stosowany
 jako tonik przy podstawowej pielęgnacji, odświeżenie skóry w ciągu dnia, przyniesienie
ulgi podczas upałów. Błyskawicznie odświeża, łagodzi i nawilża skórę. Pisałam o niej
 tutaj. Kupię ponownie.

Tołpa
Łagodny żel-pianka do mycia twarzy
Kosmetyk kupiłam w Biedronce i o dziwo byłam z niego zadowolona. O dziwo,
ponieważ jest to jeden z niewielu produktów tej marki który się u mnie sprawdził.
Miał przyjemną konsystencję, ładny delikatny zapach, dobrze oczyszczał i nawet
nie przesuszał mojej cery. Kupiłabym ponownie.

Cethapil
Emulsja micelarna EM Do mycia
Produkt który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i był ciekawą alternatywą w stosunku
do używanych przeze mnie do tej pory kosmetyków drogeryjnych. Okazało się, że w
przypadku oczyszczania twarzy można obejść się bez piany, a nawet wody. Sprawdził
się także jako kosmetyk do demakijażu. Pisałam o nim tutaj. Kupilabym ponownie.



Jak zwykle znalazły się tutaj same opakowania po kosmetykach pielęgnacyjnych, ale
w kolejnym poście z tej serii będzie można nareszcie zobaczyć produkty do makijażu,
bo mam paru kandydatów na "wykończeniu" :)



1 marca 2014

Ulubieńcy lutego !


No i mamy marzec.
Jest to miesiąc szczególnie mi bliski, ponieważ za dwa dni mam urodziny :-)

Pierwszy marcowy post na blogu poświęcę kosmetycznym ulubieńcom lutego.
Będą to kosmetyki których używałam najczęściej, które polubiłam
 i do których z pewnością wrócę ponownie.
Niektóre z nich już pokazywałam na blogu, więc wielkiej niespodzianki nie będzie :-)

Oto ulubiona lutowa ósemeczka:



Timotei
Drogocenne Olejki - szampon i odżywka 
Kupione w Biedronce - wypatrzyłam je w kosmetycznej gazetce Walentynkowej.
Bardzo fajny duet, który polubiły moje włosy.
Recenzja wkrótce.

Yves Rocher
Żel pod prysznic z serii Ogrody Świata
"Pomarańcza z Florydy"
Zużywam już drugie opakowanie tego żelu i dalej zachwyca mnie ten zapach ;-)
Pisałam o nim tutaj

Isana
Lotion do rąk "Moments of sense"
Produkt, którego nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu.
Pisałam o nim tutaj

Soraya
Balsam do ciała So Pretty! "Sunny Peach"
O tej serii do ciała marki Soraya czytałam dużo pozytywnych opinii.
Dlatego kiedy zobaczyłam te balsamy w Biedronce, na dodatek w bardzo korzystnej cenie,
bez wahania postanowiłam wypróbować.
Balsam podbił moje serce już od pierwszego użycia, a w planach mam
zakup innych wersji zapachowych.
Pisałam o nim tutaj

Garnier Fructis
Serum na rozdwojone końce "Goodbye Damage"
Zawsze używam jakiegoś serum do zabezpieczania końcówek.
To sprawdza się w tej roli bardzo dobrze, a na dodatek ślicznie pachnie :-)
Recenzja wkrótce.

Sally Hansen
Salon Manicure Lakier do paznokci numer 570 "Right Sald Red"
Ten lakier wygrałam w rozdaniu i spodobał mi się już w momencie,
kiedy go zobaczyłam.
Bardzo lubię paznokcie w kolorze klasycznej, eleganckiej czerwieni,
a taką właśnie uzyskamy używając tego lakieru.
Kolor jest piękny, lśniący i dosyć długo utrzymuje się na paznokciach.

Lovely
Paletka cieni "Nude make me up kit"
Nie jest to paletka idealna i swoje wady ma, ale mimo wszystko bardzo się z nią polubiłam,
choćby ze względu na bardzo fajne zestawienie kolorów.
A biorąc pod uwagę jej cenę, nie zamierzam narzekać :-)




Jak widzicie nie ma tutaj żadnego produktu do pielęgnacji twarzy,
ale w ostatnich dniach co nieco kupiłam i mam nadzieje,
że w marcu znajdę jakiegoś kolejnego "twarzowego" ulubieńca :-)


Miłego Weekendu !


p.s. - trzymajcie kciuki, by moje marzenia odnośnie prezentów urodzinowych
się spełniły ! :-)


Etykiety:

recenzja (183) ulubione kosmetyki (140) codzienność (101) zakupy (84) nowinki kosmetyczne (67) miłe chwile (50) ulubieńcy miesiąca (48) włosy (43) pielęgnacja włosów (38) Rossmann (31) książki (28) pielęgnacja twarzy (24) L'Oreal (22) Yves Rocher (22) kosmetyki (22) kosmetyki do włosów (21) promocje (20) przemyślenia (20) filmy (19) pielęgnacja ciała (19) farby do włosów (18) zachciewajki (17) zużyte kosmetyki (17) Garnier (16) projekt denko (16) zwierzęta (16) makijaż (15) Isana (14) mój pies (14) zdrowie (14) oferty (13) tusze do rzęs (13) weekend (13) Maybelline (11) Nivea (11) odżywki do włosów (11) moje gotowanie (9) przyroda (9) szampon do włosów (9) Biedronka (8) krem do twarzy (8) maska do włosów (8) Bielenda (7) krem do rąk (7) kremy (7) regeneracja (7) Święta (7) żele pod prysznic (7) Avon (6) Dove (6) Schwarzkopf (6) balsamy do ciała (6) farbowanie (6) gazetki (6) paznokcie (6) przesyłki (6) ulubione granie (6) wizyta u lekarza (6) wygrane rozdania (6) Kallos (5) Rimmel (5) TAG (5) kino (5) peeling do ciała (5) prezenty (5) rzęsy (5) żel do twarzy (5) Biovax (4) Lirene (4) Regenerum (4) peeling (4) regeneracja włosów (4) tanie i fajne (4) życzenia (4) Bioliq (3) Douglas (3) Gliss Kur (3) Timotei (3) balsam do ust (3) inspiracje (3) niespodzianki (3) olejek do włosów (3) podkład (3) podkład matujący (3) próbki (3) serum do twarzy (3) stylizacja włosów (3) Drogeria Natura (2) Elseve (2) L'Oreal Prodigy 5 (2) Lidl (2) Liebster Blog Award (2) Mikołaj (2) Pantene Pro-V (2) apteka (2) kosmetyki apteczne (2) maseczki do twarzy (2) mieszkanie (2) produkty do twarzy (2) rozdanie na blogu (2) sport (2) Aussie (1) Batiste (1) Dermika (1) Drogeria Hebe (1) Palette (1) Ziaja MED (1) buty (1) coś do kawy (1) gazety (1) imieniny (1) krem CC (1) kuracje do włosów (1) muzyka (1) oddanie na blogu (1) post informacyjny (1) przepisy (1) rozdanie (1) rozdanie świąteczne (1) sałatki (1) storczyki (1) suchy szampon (1) suplementy (1) szampony (1) ubrania (1)