Jakiś czas temu zauważyłam, że na prawym policzku mam rozszerzone naczynko,
które zaczyna się powiększać.
Postanowiłam zastosować produkty pielęgnacyjne przeznaczone typowo do cery naczynkowej.
Mój pierwszy wybór padł na produkty firmy Soraya.
Zakupiłam całą serię, w skład której wchodzi krem na dzień, krem na noc oraz tonik.
Byłam bardzo zadowolona z tych kosmetyków, niestety do czasu,
kiedy na dworze zrobiło się ciepło. Wtedy kremy te stały się dla mnie zbyt "ciężkie",
nakładając miałam uczucie że się nie wchłaniają, że cały czas mam lepiącą warstwę na twarzy,
że się "rolują", nie współpracują z podkładem, o okropnym świeceniu całej twarzy nie wspominając.
kiedy na dworze zrobiło się ciepło. Wtedy kremy te stały się dla mnie zbyt "ciężkie",
nakładając miałam uczucie że się nie wchłaniają, że cały czas mam lepiącą warstwę na twarzy,
że się "rolują", nie współpracują z podkładem, o okropnym świeceniu całej twarzy nie wspominając.
Postanowiłam wypróbować czegoś innego, tym razem kierując swoje kroki do apteki.
Chciałam żeby była to apteczna, a nie drogeryjna seria kosmetyków do cery naczynkowej,
jednocześnie o jakiejś lekkiej formule, szczególnie w przypadku kremu na dzień.
jednocześnie o jakiejś lekkiej formule, szczególnie w przypadku kremu na dzień.
Okazało się, że wybór jest dosyć duży, ale zakres cenowy także :-)
Postanowiłam jednak zbytnio nie szaleć finansowo i postawiłam na produkty
Ziaja MED - kuracja naczynkowa.
Ziaja MED - kuracja naczynkowa.
Na poczatek kupiłam krem na dzień i na noc:
Krem na dzień - lekka emulsja nawilżająca:
Krem na noc - bogata emulsja regenerujaca:
Mimo iż zwykle jestem zwolenniczką kremów w ładnych, szklanych słoiczkach, to te tubki
z kremami bardzo mi się spodobały, bo są wygodne w użyciu :-)
Obu kremów używam od tygodnia i póki co mają dla mnie same plusy:
ładnie i szybko się wchłaniają, nie pozostawiają tłustej warstwy, nie rolują się, nie zapychają, rzeczywiście redukują zaczerwienienia. Krem na dzień, jako że jest to lekka emulsja, nie powoduje nadmiernego świecenia twarzy w ciągu dnia i w moim przypadku idealnie nadaje się pod podkład.
Moja cera jest odczuwalnie "wyciszona" i "ukojona".
Za każdy krem zapłaciłam w granicach 13 zł.
Kusi mnie jeszcze seria z Biodermy Sensibio AR, ale ponieważ kosztuje całkiem sporo, a ja mam
całą mase kosmetycznych "must have", więc zdecydowanie musi poczekać :-)
Tym bardziej, że aktualnym kremom z Ziaji nie mam absolutnie nic do zarzucenia!
Są tanie i w moim przypadku naprawdę skuteczne.
I tak się zastanawiam, gdzie te czasy, kiedy miałam cerę bez skazy...
Nawet bez makijażu mógł się człowiek pokazać :-)
Moja cera jest odczuwalnie "wyciszona" i "ukojona".
Za każdy krem zapłaciłam w granicach 13 zł.
Kusi mnie jeszcze seria z Biodermy Sensibio AR, ale ponieważ kosztuje całkiem sporo, a ja mam
całą mase kosmetycznych "must have", więc zdecydowanie musi poczekać :-)
Tym bardziej, że aktualnym kremom z Ziaji nie mam absolutnie nic do zarzucenia!
Są tanie i w moim przypadku naprawdę skuteczne.
I tak się zastanawiam, gdzie te czasy, kiedy miałam cerę bez skazy...
Nawet bez makijażu mógł się człowiek pokazać :-)
uzywam z ziaja med emulsje redukujaca zaczerwienienia na dzien i na noc i jestem mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńa mam do Ciebie pytanie, jaki kolor włosów dobrałaś do tej cery? bo ja ciągle nie mogę wybrać, mogłabym prosić o odpowiedź na jasna16@tlen.pl ?
OdpowiedzUsuń