Miałam dzisiaj bardzo pracowity dzień i mnóstwo rzeczy do załatwienia.
Uwijałam się niczym mrówka, by zdążyć ze wszystkimi sprawami.
Gdy wreszcie plan dnia został prawie zrealizowany, pojechałam samochodem na myjnię,
( po ostatnim deszczowym weekendzie wyglądał okropnie ), a potem na drobne zakupy.
Zostawiłam auto na parkingu, poszłam sobie beztrosko do sklepu i równie beztrosko
zrobiłam zakupy. Gdy wyszłam, moim oczom ukazał się absolutnie niecodzienny widok...
Mianowicie mój samochód obsiadły gołębie...całą chmarą...i tylko mój!
Nie muszę chyba dodawać, że wcześniejsza wizyta w myjni na nic się zdała :-)
A oto winowajcy...
...którzy na dodatek wcale nie byli tacy chętni do odlotu, a na moim dachu
nadawało prawdziwe "ptasie radio" :-)
Mam więc dzisiaj najbardziej "udekorowane" auto w okolicy :-)
I mam cichą nadzieję, że to jakiś szczęśliwy znak :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Jeżeli spodoba Ci się tutaj, serdecznie zachęcam do zasilenia grona obserwatorów. Zapraszam ponownie !